Zuza Golińska

– born 1990 in Gdańsk. Visual artist, lives and works in Warsaw. Graduate of Mirosław Bałka’s Studio of Spatial Activities at the Academy of Fine Arts in Warsaw. Her theoretical work was defended under the supervision of Anda Rottenberg. One of the issues she addresses in her work is the reflection on the influence of architecture and public space on the individual. In 2015, she was nominated for the StartPoint Prize, a European award for young artists. In 2018, she won the ArtePrize competition organised by the Delfina Foundation in London. In 2022, she became one of the three recipients of the Dorothea von Stetten Art Award held by the Kunstmuseum in Bonn. She has presented her works in many institutions, including the Museum of Modern Art in Warsaw, the Zachęta National Gallery, the National Gallery in Prague, and the Yokohama Museum of Art.

/zuzagolinska.com/

In my practice I outline the seemingly binary relationship between modernism and contemporary romanticism, between discipline and magical thinking. I analyse the events of my life in a broader socio-political context, noting the patterns of which I am a part. I am interested in the heritage of the former Eastern Bloc in the construction of my own cultural and gender identity.

In my work I explore the impact of space and architecture on the human being. I analyse the relationship between an organised structure and the body. The public sphere and the private sphere. Using different means, I try to build new models of shared spaces. I wonder what it means to be together and to what extent this is possible nowadays. Is it possible to create a community through a properly constructed space? I consciously refer to familiar functional forms or architectural models, which I then deconstruct. Through my projects, I build new, less hierarchical relationships with people and the environment. In Observatory12 I polemicize with the patriarchal history of sculpture and utilitarian objects by proposing alternative solutions to those familiar to us from history. In contrast to auditorium constructions (such as the Greek theatre or the parliament), which expose and elevate a person or a group standing on a stage, I redirected the spatial orientation outside the solid3, by drawing the users’ attention to their surroundings and the works of other artists. I am interested in the experience of participation and the physical, choreographic aspect of creating an exhibition, environment or object45. The scale of my projects is in direct relation to my body. In the installation Dead End6the intersecting vertical and horizontal axes defined by laser levels form a grid. The distances and dimensions I used in the grid correspond to the lengths of my body parts.  

I research and collect examples of fetish objects designed for urban spaces. In the Piercers789 series I use elements of defensive architecture as prototypes, revealing their passive-aggressive character. A critical view of declining neoliberal social policy and the destruction of commonality is translated into the creation of pro-collective and utilitarian works. In the Eye Drop cinema I designed10 at PLATO Ostrava, you can lie down together on large platforms filled with soft foam.The cinema, which is also open during the day, is a relaxing place where you can find people sleeping11. Eye Drop is an attempt to create a collective intimacy and empathy, to bring an emotional softness to the institution.

A lack of faith in politics and global economics turned my attention towards intimate rituals and mysticism. The worsening climate crisis changed the way I think about my artistic practice and led to a turn towards nature, planets and stars. Post-apocalyptic visions and landscapes, actively explored by pop culture and, until recently, considered naive, are now a natural part of our reality. The Sun and its influence on our lives became the starting point for the creation of the Suns totems. The series of works and their spatial arrangement refer to the place of cult and Slavic religions that worshipped the goddess Solntse – the Sun. The intense cold yellow colour of the sculptures gives an impression of toxic and contaminated12. The totems were made of recycled black steel from the Gdansk shipyard, coated with yellow powder and baked at 240 degrees Celsius. The materials I used were leftovers from the production of industrial capitalism, its side effect. The shipyard and its grounds are a permanent part of the landscape of coastal northern Poland, where I come from. The maritime industry provided employment for a large part of my family. I have been working with the shipyard workers for some years now. I am the only woman in the whole workshop. I have my welding visor and gloves there. The use of waste is a reference to arte povera – poor art, an art movement from the 1970s whose representatives – mostly men – promoted an anti-commercial and radical approach to art. By making steel totems with my own hands, I confront the myth of the worker and the male-dominated type of physical labour.  

My means of expression are spatial and participatory – installation, exhibition, sculpture, performance and video. I attach importance to the physicality of my work and the responsibility that comes with producing a new object or space. I often use materials that are available to me at the moment or I repurchase and remake materials that are no longer used in industry.

Text created in collaboration with Agnieszka Sosnowska (2020).

1Image: Zuza Golińska, Observatory, 2020, Muzeum of Modern Art, Warsaw, photo Sisi Cecylia. Courtesy of the artist and MSN Warsaw.
2Image: Zuza Golińska, Observatory, 2020, Muzeum of Modern Art, Warsaw, photo Sisi Cecylia. Courtesy of the artist and MSN Warsaw.
3Zuza Golińska, Observatory, 2020, from the text on the work, see: https://wwb12.artmuseum.pl/pl/prace/obserwatorium.
4Image: Zuza Golińska, Run-up, 2015, installation, Dom Słowa Polskiego, photo Marcel Kaczmarek. Courtesy of the artist.
5Image: Zuza Golińska, Run-up, 2015, installation, Dom Słowa Polskiego, photo Marcel Kaczmarek. Courtesy of the artist.
6Zuza Golińska, Dead End, 2017, from the text on the work see: http://www.noviki.net/STRATEGIE/?portfolio=zuza-golinska-2.
7Image: Zuza Golińska, Piercer Series, 2018, installation, photo Marcel Kaczmarek. Courtesy of the artist.
8Image: Zuza Golińska, Piercer Series, 2018, installation, photo Marcel Kaczmarek. Courtesy of the artist.
9Image: Zuza Golińska, Piercer Series, 2018, installation, photo Marcel Kaczmarek. Courtesy of the artist.
10Image: Zuza Golińska, Eye Drop, 2019, cinema, PLATO Ostrava, photo Marcel Kaczmarek. Courtesy of the artist.
11See: http://blokmagazine.com/art-is-not-a-thing-how-to-navigate-operate-and-constitute-a-contemporary-art-institution-without-alienating-your-audience/.
12See: https://news.artnet.com/market/warsaw-gallery-weekend-2019-1653922.

– urodzona w 1990, Gdańsk. Artystka wizualna, mieszka i pracuje w Warszawie. Absolwentka Pracowni Działań Przestrzennych na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Jej praca teoretyczna była obroniona pod kierunkiem Andy Rottenberg. Jednym z zagadnień, które podejmuje w swojej twórczości jest refleksja nad wpływem architektury i przestrzeni publicznej na jednostkę. W 2015 roku była nominowana do StartPoint Prize – europejskiej nagrody dla młodych artystów. W 2018 roku wygrała konkurs ArtePrize organizowany przez Delfina Foundation w Londynie. W 2022 roku została jedną z trzech laureatek Dorothea von Stetten Art Award przyznawanej przez Kunstmuseum w Bonn. Swoje prace prezentowała w wielu instytucjach, m.in. w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, Galerii Narodowej Zachęta, Galerii Narodowej w Pradze czy Muzeum Sztuki w Jokohamie.

/zuzagolinska.com/

W mojej praktyce zarysowuję pozornie binarną relację między modernizmem a współczesnym romantyzmem, między dyscypliną a myśleniem magicznym. Analizuję wydarzenia z mojego życia w szerszym kontekście społeczno-politycznym, zauważając schematy, których jestem częścią. Interesuje mnie dziedzictwo byłego bloku wschodniego w budowaniu własnej tożsamości kulturowej i płciowej.

W swoich pracach badam wpływ przestrzeni i architektury na człowieka. Analizuję relacje między zorganizowaną strukturą a ciałem. Sferą publiczną a sferą prywatną. Używając różnych środków, staram się budować nowe modele przestrzeni wspólnych. Zastanawiam się, co oznacza bycie razem i na ile jest ono możliwie w dzisiejszych czasach. Czy dzięki odpowiednio skonstruowanej przestrzeni można stworzyć wspólnotę? Świadomie nawiązuję do oswojonych form użytkowych lub modeli architektonicznych, które następnie dekonstruuję. Poprzez swoje realizacje buduję nowe, mniej hierarchiczne relacje z ludźmi i otoczeniem. W Obserwatorium12 polemizuję z patriarchalną historią rzeźby i obiektów użytkowych, proponując alternatywne rozwiązania do tych znanych nam z historii. W przeciwieństwie do konstrukcji audytoryjnych (takich jak teatr grecki czy parlament), które eksponują i uwznioślają stojącą na scenie osobę lub grupę, przekierowałam orientację przestrzenną na zewnątrz bryły3, zwracając uwagę użytkowników na otoczenie i prace innych artystów. Interesuje mnie doświadczanie współuczestnictwa oraz fizyczny, choreograficzny aspekt tworzenia wystawy, środowiska lub obiektu45. Skala moich realizacji jest w bezpośredniej relacji z moim ciałem. W instalacji Dead End6 przecinające się pionowe i poziome osie wyznaczone przez poziomice laserowe tworzą siatkę. Odległości i wymiary, których w niej użyłam, odpowiadają długościom fragmentów mojego ciała.  

Badam i kolekcjonuję przykłady obiektów-fetyszy projektowanych dla przestrzeni miejskich. W serii Piercers789 używam elementów architektury defensywnej jako prototypów, ujawniając ich pasywno-agresywny charakter. Krytyczne spojrzenie na upadającą neoliberalną politykę społeczną i niszczenie wspólnotowości przekłada się na tworzenie prac prokolektywnych i użytkowych. W zaprojektowanym przeze mnie kinie Eye Drop10 w PLATO Ostrava można wspólnie leżeć na dużych platformach wypełnionych miękką pianką. Kino, otwarte również w ciągu dnia, spełnia funkcję wypoczynkową, relaksacyjną, można tam spotkać kogoś śpiącego11. Eye Drop to próba wytworzenia zbiorowej intymności i empatii, wprowadzenia do instytucji emocjonalnej miękkości.

Brak wiary w politykę i globalną ekonomię skierował moją uwagę w stronę intymnych rytuałów i mistycyzmu. Pogłębiający się kryzys klimatyczny wpłynął na zmianę w myśleniu o mojej praktyce artystycznej i spowodował zwrot w stronę natury, planet i gwiazd. Postapokaliptyczne wizje i krajobrazy, aktywnie eksplorowane przez pop kulturę i do niedawna traktowane jako naiwne, dzisiaj stanowią naturalną część naszej rzeczywistości. Słońce i jego wpływ na nasze życie stał się punktem wyjścia do stworzenia totemów Suns. Seria prac i ich przestrzenny układ nawiązuje do miejsca kultu oraz religii słowiańskich, które czciły boginię Solntse – Słońce. Intensywny zimno-żółty kolor rzeźb sprawia wrażenie toksycznego i skażonego12. Totemy zostały wykonane z recyklingowanej czarnej stali ze Stoczni Gdańskiej, pokryte żółtym proszkiem i wypalone w temperaturze 240 stopni Celsjusza. Użyte przeze mnie materiały były pozostałościami po produkcji kapitalizmu przemysłowego, jej efektem ubocznym. Stocznia i jej tereny stanowią stałą część krajobrazu nadmorskiej północy Polski, z której pochodzę. Przemysł morski stanowił zatrudnienie dla sporej części mojej rodziny. Od paru lat pracuję z robotnikami z zakładów stoczniowych. Jestem jedyną kobietą w całym warsztacie. Mam tam swoją przyłbicę do spawania i rękawice. Użycie odpadów to nawiązanie do arte povera – biednej sztuki, ruchu artystycznego z lat 70, którego reprezentanci – głównie mężczyźni – propagowali antykomercyjne i radykalne podejście do sztuki. Wykonując własnoręcznie stalowe totemy, mierzę się mitem robotnika i zdominowanym przez mężczyzn rodzajem pracy fizycznej.  

Środki wyrazu, którymi się posługuję, to działania przestrzenne i partycypacyjne – instalacja, wystawa, rzeźba, performance oraz wideo. Przywiązuję wagę do fizyczności moich prac i odpowiedzialności, która łączy się z produkcją nowego obiektu lub przestrzeni. Często używam materiałów, które akurat są dla mnie dostępne lub odkupuję i przerabiam materiały, które nie mają już zastosowania w przemyśle.

Tekst powstał we współpracy z Agnieszką Sosnowską (2020).

1Zdjęcie: Zuza Golińska, Obserwatorium, 2020, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Warszawa, zdjęcie Sisi Cecylia. Dzięki uprzjemości artystki i MSN Warszawa.
2Zdjęcie: Zuza Golińska, Obserwatorium, 2020, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Warszawa, zdjęcie Sisi Cecylia. Dzięki uprzjemości artystki i MSN Warszawa.
3Zuza Golińska, Obserwatorium, 2020, opis pracy, zob. https://wwb12.artmuseum.pl/pl/prace/obserwatorium.
4Zdjęcie: Zuza Golińska, Run-up, 2015, instalacja, Dom Słowa Polskiego, zdjęcie Marcel Kaczmarek. Dzięki uprzejmości artystki.
5Zdjęcie: Zuza Golińska, Run-up, 2015, instalacja, Dom Słowa Polskiego, zdjęcie Marcel Kaczmarek. Dzięki uprzejmości artystki.
6Zuza Golińska, Dead End, 2017, opis pracy, zob. http://www.noviki.net/STRATEGIE/?portfolio=zuza-golinska-2.
7Zdjęcie: Zuza Golińska, Piercer Series, 2018, instalacja, zdjęcie Marcel Kaczmarek. Dzięki uprzejmości artystki.
8Zdjęcie: Zuza Golińska, Piercer Series, 2018, instalacja, zdjęcie Marcel Kaczmarek. Dzięki uprzejmości artystki.
9Zdjęcie: Zuza Golińska, Piercer Series, 2018, instalacja, zdjęcie Marcel Kaczmarek. Dzięki uprzejmości artystki.
10Zdjęcie: Zuza Golińska, Eye Drop, 2019, kino, PLATO Ostrava, zdjęcie Marcel Kaczmarek. Dzięki uprzejmości artystki.
11Zob. http://blokmagazine.com/art-is-not-a-thing-how-to-navigate-operate-and-constitute-a-contemporary-art-institution-without-alienating-your-audience/.
12Zob. https://news.artnet.com/market/warsaw-gallery-weekend-2019-1653922.