– born 1948 in Poznań. She works in various media: film, photography, graphics, performance. The artist has developed her own technique based on sculptural materialization of photography and painting. She works in cycles, experimenting with form. In her work, she has touched upon issues such as twinning, hetero- and homosexual relationships. She has participated in many significant national and international exhibitions, her works are in institutional and private collections in Poland and abroad. Gustowska has been associated with Poznań since her birth, where she currently teaches at the University of Arts. Full professor.
I, A VISUAL ARTIST
I know how important is the voice of women artists who have lived like me for many years, whose artistic, teaching, social and political experience has developed from the 1970s to the present.
During this period I wrote dozens of texts, manifestos and gave many interviews. All of them concerned the areas of art, professional life, private life, and, of course, socio-political conditions. Therefore, I have consciously come to the conclusion that I am not going to write, once again, about why art has been and still is the most important thing to me, why my private life and my work as a teacher depend so much on the world in which I live and why I think that my individual life is important. Why I find myself in this dimension as a seeker, an explorer, an experimenter, and a narrator. I think all of this is contained in my mini-text: “I, a Visual Artist”.
I, a visual artist
I saw something
I knew something;
Wernyhora had said,
the father of the plagued cried
And Jasiek’s horn called us
and we did nothing
we do nothing.
We’re asleep
Stupefied
Immersed in online mode
The world freezes
Dried up
Flooded
In the mud, in the water
In the cold ice
We dormant
we the knights of Giewont
gazing at what
Black mirror
no reflection
without breath
We Artists Unnecessary
lecturers cheated
nurses without masks
old people with no breath
respirator’s dead
oh, it’ll hurt, it’ll hurt
New times,
new chorus.
We Artists Unnecessary
uncomfortable is our voice,
But the rebellion is quietly born
The mice have just danced,
ants came through my house.
They moved something, they folded something
They multiplied.
Rebellion is in homes and gardens
They are plaster dwarves,
Confucius is plastic,
the Chinese army stands in the bushes
David throws a small stone
It’s not a stone
This is a knife.
The knife will hit
maybe into a tree
Maybe it’ll knock down a rose bud.
But it can be ruthless,
And will hit a sensitive spot.
You see the blood
You feel pain …
It’s not fear
ONLY REBELLION,
rebellion, rebellion, rebellion….
The text was written under the care of Anna Kowalska (2020).
– urodzona w 1948, Poznań. Realizuje prace w obszarze różnych mediów: filmu, fotografii, grafiki, uprawia też performance. Artystka opracowała własną technikę polegającą na rzeźbiarskiej materializacji fotografii i malarstwa. Pracuje w cyklach, eksperymentując z formą. W twórczości poruszała między innymi zagadnienia bliźniaczości czy związków hetero- i homoseksualnych. Uczestniczka wielu znaczących wystaw krajowych i międzynarodowych, jej prace znajdują się w kolekcjach instytucjonalnych i prywatnych w Polsce i za granicą. Gustowska od urodzenia jest związana z Poznaniem, gdzie obecnie wykłada na Uniwersytecie Artystycznym. Profesor zwyczajny.
JA, ARTYSTKA WIZUALNA
Wiem, jak ważny jest głos kobiet – artystek żyjących jak ja wiele już lat, których doświadczenie artystyczne, dydaktyczne, społeczne i polityczne budowało się od lat 70-tych do chwili obecnej.
W tym okresie napisałam dziesiątki tekstów, manifestów, udzieliłam wielu wywiadów. Wszystkie dotyczyły obszarów przede wszystkim sztuki, życia zawodowego, prywatnego, i – oczywiście, uwarunkowań społeczno-politycznych. Dlatego też świadomie doszłam do wniosku, że nie będę pisać po raz kolejny wynurzeń, dlaczego sztuka była i jest dla mnie najważniejsza, dlaczego moje życie prywatne i praca dydaktyczna tak mocno zależą od świata, w którym żyję i dlaczego uważam, że moje jednostkowe życie jest ważne. Dlaczego w tym wymiarze znajduję siebie jako poszukiwaczkę, odkrywczynię, eksperymentatorkę oraz narratorkę. Myślę, że to wszystko jest zawarte w moim mini-tekście: „Ja, artystka wizualna”.
Ja artystka wizualna
Coś widziałam
Coś wiedziałam;
mówił przecież Wernyhora,
płakał ojciec zadżumionych
I róg Jaśka nas zwoływał
a my nic
a my nic.
My uśpieni
Zaczadzeni
Zanurzeni w tryb online
Świat zamiera
Zasuszony
Zalewany
w błocie, w wodzie
w zimnym lodzie
My uśpieni
My rycerze spod Giewontu
zapatrzeni w co.
Czarne lustro
bez odbicia
bez oddechu
My Artyści niepotrzebni
Wykładowcy oszukani
Pielęgniarki bez maseczek
Starzy ludzie bez oddechu
Respirator padł
oj zaszkodzi, oj zaszkodzi
Nowe czasy,
nowy chór.
My Artyści niepotrzebni
niewygodny jest nasz głos,
ale bunt się rodzi cicho
Myszy właśnie zatańczyły,
mrówki przeszły przez mój dom.
Przenosiły coś, składały
rozmnożyły się.
Bunt jest w domach i ogrodach
To gipsowe są krasnale,
plastikowy jest Konfucjusz,
armia chińska stoi w krzakach
Dawid rzuca mały kamień
To nie kamień
To jest nóż.
Nóż uderzy
może w drzewo
może róży strąci pąk.
Ale może być bezwzględny,
I uderzy w czuły punkt.
Widzisz krew
Czujesz ból…
To nie strach
TYLKO BUNT,
bunt, bunt , bunt….
Tekst powstał pod opieką Anny Kowalskiej (2020).