(ur. 1991 w Lubaczowie) artystka wizualna, obecnie realizująca pracę doktorską na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W swoich realizacjach bada relacje między przeszłością, ciałem a tożsamością. Interesuje ją zjawisko traumy jako zjawiska indywidualnego i społecznego, ale także jako szansy na wzrost i transformację. Inspiruje się terapeutycznymi metodami pracy z ciałem. Praktykuje sztukę jako pozajezykową przestrzeń spotkania. Mieszka i pracuje w Krakowie.
Moja praktyka artystyczna opiera się na poszukiwaniu połączeń między teraźniejszością a wydarzeniami z przeszłości oraz między prywatnymi, indywidualnymi doświadczeniami a tymi, które należą do zbiorowości. Każde działanie twórcze wynika z próby nazwania braku lub nadmiaru, z poszukiwania akceptacji i przekształcenia przeszłości poprzez sztukę. Ważnym elementem mojej praktyki jest zjawisko traumy jako zjawiska społecznego: oddzielenia od wspólnoty i własnego ciała. Jednym z pierwszych dzieł, które zrealizowałam w tym temacie, była moja praca dyplomowa I never touched my father like that (2021)12, która polegała na odtworzeniu realistycznego wizerunku mojego zmarłego ojca. Proces realizacji tego kilkumiesięcznego projektu pozwolił mi doświadczyć siły twórczości, dzięki której mogłam przejść zatrzymany w przeszłości proces żałoby spowodowany nieobecnością rodzica.
Pochodzę z małego miasteczka w południowo-wschodniej Polsce, przeprowadzka do dużego miasta wiązała się z poczuciem wstydu i próbą przystosowania się do życia w innym środowisku, co skłoniło mnie do przyjrzenia się mojej relacji ze sobą i z innymi. Obecnie realizuję doktorat na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, gdzie badam relację między indywidualną traumą a pokoleniowym doświadczeniem wstydu, uległości i przemocy jaka działa się na polskiej wsi. Szukam powiązań między indywidualnym doświadczeniem ciała a historią społeczną i zastanawiam się, na ile doświadczenie napięcia w jednostkowym ciele może być formą somatycznego archiwum historii zbiorowej.
Parę lat temu zainteresowały mnie krzyże pańszczyźniane – chłopskie pomniki stawiane dla uczczenia zniesienia pańszczyzny, której wymiar był jednym z dotkliwszych na terenach Galicji Wschodniej. Po zniesieniu pańszczyzny w 1848 roku, chłopi często stawiali kamienne krzyże jako symbol swojej wolności. To był czas, gdy szczególnie mocno interesował mnie także temat terapii traumy, praktyk somatycznych, wtedy też postanowiłam eksperymentalnie połączyć oba wątki znajdując dla nich wspólny emancypacyjny mianownik.
W ostatnich latach tworzę obiekty i działania, które badają pamięć somatyczną oraz jego relację z historią i materialnymi śladami przeszłości. Rzeźby takie jak Matki niosły jarzmo, a córkom zginały się plecy (2022)34, Trampolina (2024)56 czy Stołek (2024) eksplorują napięcie między poczuciem własnego ciała a doświadczeniami pokoleniowymi. Z jednej strony te przedmioty służą ciału, a z drugiej – w ich formie zawierają odciski z krzyży pańszczyźnianych. Odzyskiwanie wolności w ciele i autentyczności, a także łączenie jej z tym dziedzictwem, stało się dla mnie formą artystycznego eksperymentu, w którym wolność dzisiaj może być rozumiana jako doświadczenie żywotności, budowanie poczucia bezpieczeństwa w swoim własnym ciele. W którym jednostkowe doświadczenie ciała może stać się formą kolektywnego pomnika.
Kładliśmy to na karb losu (2023)7 to wideoinstalacja, której ramę wideo tworzą odlewy kija karbowego, narzędzia używanego do rejestrowania pracy chłopów w okresie pańszczyzny. Drewniana miara, jako jeden z nielicznych materialnych śladów polskiej pańszczyzny, tworzy ornament – nacięcia stają się pętlą, przywołującą skojarzenia z nieprzerwanym cyklem powtarzania historii. Masowanie ciała widoczne w warstwie wideo, spotkanie na poziomie dotyku, to akt regulujący, przywracający czucie, prowadzący do przekraczania dziedziczonych narracji i przemocy. Tytuł odnosi się do wiary w los wynikający z internalizacji struktur dominacji, które sprawiają, że próba ich zmiany staje się niemożliwa.
Spiralne doświadczanie procesu twórczego ponownie prowadzi mnie do rodziny jako matrycy relacji. Obecnie tworzę wspólnie z moją mamą, wsłuchując się w jej historię, którą opowiada podczas szydełkowania. Z tych opowieści wyłania się kobieca narracja – równoległa do mojej. Historia, dotąd niewypowiedziana, lecz jedynie przeczuta, poprzez praktykę twórczą wkracza w przestrzeń symboli, gdzie to, co nazwane, można uplastycznić, ulepić jak z gliny według własnych zasad. Glina jest mi najbliższym medium w pracy – miękka, wilgotna i podatna na dotyk, a zarazem krucha. Po wypaleniu w ogniu nabiera trwałości i zmienia swój rozmiar. W pracy Tonic Immobility (2022)8 wykorzystałam tę właściwość, odlewając swoje stopy i wypalając je w wysokiej temperaturze. Patrząc na pomniejszone w procesie wypału odlewy, mogłam symbolicznie cofnąć się do przeszłości, jednocześnie będąc wyposażona w dzisiejsze zasoby.
Wyobraźnia i poetyka języka sztuki mają dla mnie charakter wywrotowy – otwierają przestrzeń dla nowych wyobrażeń, alternatywnych narracji i sposobów myślenia o tym, co dotąd wydawało się niemożliwe. Coraz trudniej oddzielić mi sztukę od samego życia – oba te procesy dotyczą stawania się, rozkwitania i ucieleśniania nowego znaczenia. Twórczość jest dla mnie aktem witalnym, głęboko związanym z ciałem. Wierzę, że przeżyte i ucieleśnione doświadczenie, ujęte w wizualną formę, może rezonować z doświadczeniem innych, stając się drogą do budowania relacji – z szacunkiem dla przeszłości i nadzieją na nowe sensy we współdzielonym świecie.
1Agata Jarosławiec, I never touched my father like that (2021), wideo, fotografie. Dzięki uprzejmości artystki.
2Agata Jarosławiec, I never touched my father like that (2021), wideo, fotografie. Dzięki uprzejmości artystki.
3Agata Jarosławiec, Matki niosły jarzmo, a córkom zginały się plecy (2022), ceramika, metal. Dzięki uprzejmości artystki.
4Agata Jarosławiec, Matki niosły jarzmo, a córkom zginały się plecy (2022), ceramika, metal. Dzięki uprzejmości artystki.
5Agata Jarosławiec, Trampolina (2024), drewno, trampolina, serweta. Dzięki uprzejmości artystki.
6Agata Jarosławiec, Trampolina (2024), drewno, trampolina, serweta. Dzięki uprzejmości artystki.
7Agata Jarosławiec, Kładliśmy to na karb losu (2023), wideoinstalacja. Dzięki uprzejmości artystki.
8Agata Jarosławiec, Tonic Immobility (2022), instalacja. Dzięki uprzejmości artystki.