Barbara (Basia) Bańda

Barbara (Basia) Bańda

– born 1980. Lives and works in Zielona Góra. She works in painting, drawing, collage, objects, and actions in public space. Between 2001 and 2006 she studied painting at the Academy of Fine Arts in Poznań, and in 2018 she received her PhD at the Academy of Fine Arts in Katowice. In her work she focuses on issues of the body, sexuality and the emotional sphere related to intimacy. Since 2008 she has been working at the Art Faculty of the University of Zielona Gora. She cooperates with the Salons Foundation in Zielona Góra and the Monopol Gallery in Warsaw.

/basiabanda.pl/

I do art because I can’t imagine doing anything else. I treat being an artist both as a profession and an identity. This work gives me a sense of freedom, allows me to meet interesting people and travel. Traveling is one of the most important inspirations for me, but also nature, art history, literature or everyday events.

At one time, my art brought the viewer into the private space of my emotions and very intimate experiences. I used attributes that after some time came to be identified with me: the color pink and elements stereotypically associated with femininity, such as ribbons, pearl buttons, beads and frills. I oscillated between painting and object. I attached curtains of wool or other materials to the canvas, which made it possible to hide the motifs commonly regarded as shameful. A bit like knickers covering intimacy. At the same time these works provoked touching and undressing. They turned the viewer into a voyeur who, after pulling down the curtain, shared the biggest secrets with me. In these works I focused on the body, sexuality, relationships with other people. It was a very intimate and at the same time exhibitionistic experience12.


After some time I felt tired of telling stories about myself. I needed new inspiration, free from personal experience, and fairy tales, including those by the Brothers Grimm, proved to be a perfect fit. As adults, we perceive them completely differently than when we were children. We perceive hidden meanings, previously unreadable to us. They became a pretext for me to explore the irrational aspects of fear and anxiety that arise from an expanded imagination. The images I created at that time refer to literature, but they are not literal illustrations, they are rather free visualizations of associations and feelings3. The form of my art has also changed, I resigned from additions and three-dimensional elements – now all that is left is a pure canvas and paint. The shapes in my paintings began to take on more and more abstract forms. For some time I was suspended between representational and abstract art, and after some time I reached pure abstraction. 

Currently, I seek inspiration by spending time in nature. Through abstract shapes on canvas or paper I try to show my often very sensual experiences of being outdoors. Sometimes paintings are a testimony of certain events. Such as the work It’s hot today4, which is a painterly record of a T-shirt sticking to my back, a sweaty face, colors glittering in the bright sunlight. When I’m outdoors, I get a feeling of peace and tranquility. I like to work most in the morning. I have the most energy then. When it is warm I go to the plot and there I make my summer studio. I would love to have a house that would allow me to have more space to work and reach for larger formats of canvases.

My characteristic technique is ecoline5 on cavass. Like watercolor, it is a demanding technique, and the fluidity of the paint makes the end result not entirely predictable. When using it, I have to accept the element of risk and chance, ecoline does not give the possibility of retouching. I can’t afford mistakes and endless corrections, and therefore I have a lot of unsuccessful paintings on my account. When, in my opinion, it comes to a painting failure I take the canvas off the stretcher bar. Sometimes I cut it into pieces and give it another life, I use for collages, sometimes I transform it into smaller painting forms. This is how the ever-expanding series of works Vitamins6 was created, composed of several hundred small paintings in the size of 15×15 cm., together forming one vibrating, abstract plane.

Painting is very important to me but it is not the only technique that interests me. Collage and drawing are techniques very close to me. For some time I have also been focusing on the object. One of the most spectacular, which I managed to do in cooperation with Tomasz Relewicz, is The Bird7, which not so long ago stood in the Millennium Park in Zielona Góra8.

I am glad that in my city we have a very good BWA gallery9, led by Wojtek Kozłowski. It is important for me to keep up to date with contemporary art. This is also made possible by the Salons Foundation in Zielona Góra10 led by Marta Gendera. In the Muzeum Ziemi Lubuskiej11 one can see the collection of the artists connected to the Złote Grono [Golden Circle]12 based on the amazing paintings of artists such as Marian Szpakowski, Stanisław Fijałkowski or Erna Rosenstein. I also like to study the works of great masters of art history, such as Hans Arp, Helen Frankethaler, Sophie Tauber-Arp, Cy Twombly, Joan Miro and Władysław Strzemiński. I have many art albums at home, which I often look through in search of inspiration, but it is important for me to find my own way in art, and I think I have succeeded in doing so.

The text was written in collaboration with Anna Ciabach (2020).

1Image: Basia Bańda,  untitled (A), 2006, canvas, various materials, 25 x 25 cm. Photo courtesy of an artist.
2Image: Basia Bańda,  untitled (B), 2006, canvas, various materials, 25 x 25 cm. Photo courtesy of an artist.
3Image: Basia Bańda, Strange Fruit, 2011, ecoline on canvas, 140 x 150 cm. Photo courtesy of an artist.
4Image:  Basia Bańda, Hot today, 2019, ecoline on canvas, 60 x 60 cm. Photo courtesy of an artist.
5ecoline - condensed watercolor paint in liquid, produced by Talens
6Image: Basia Bańda, Vitamins, 2020, exhibition "I'm going outside, MOSart", Gorzów Wielkopolski. Photo courtesy of an artist.
7Image: Basia Bańda (collaboration: Tomasz Relewicz), The Bird, 2014, object, Park Tysiąclecia, Zielona Góra. Photo courtesy of an artist.
8The sculpture was created in 2014 as part of the project Millennium Park. Rehearsals, sketches, scenarios, of a new public space, whose organizers were the Salons Foundation and BWA Zielona Góra. In 2018, it was dismantled.
9See: bwazg.pl
10See: fundacjasalony.pl/pl/
11See: mzl.zgora.pl/wystawy/wystawy-stale/galeria-zlotego-grona-kolekcja-sztuki-polskiej-xx-wieku/
12Złote Grono [Golden Circle] (actually Wystawa i sympozjum Złotego Grona [Exhibition and symposium of Golden Ciecle] or Przegląd Złotego Grona [Overview of Golden Circle]) – art biennale in Zielona Góra, hosted between 1965–1981.

– urodzona w 1980 r. Mieszka i pracuje w Zielonej Górze. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem, kolażem, obiektem, oraz działaniami w przestrzeni publicznej. W latach 2001-2006 studiowała malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, a 2018 roku uzyskała tytuł doktora w ASP w Katowicach. Od 2008 roku pracuje na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Zielonogórskiego. Współpracuje z Fundacją Salony w Zielonej Górze oraz Galerią Monopol w Warszawie.

/basiabanda.pl/

Zajmuję się sztuką, gdyż nie wyobrażam sobie robić coś innego. Bycie artystką traktuję zarówno jako zawód jak i tożsamość. To zajęcie daje mi poczucie wolności, umożliwia poznanie ciekawych ludzi oraz pozwala podróżować. To podróże są jedną z najważniejszych dla mnie inspiracji, ale także natura, historia sztuki, literatura czy wydarzenia dnia codziennego.

Kiedyś moja sztuka wprowadzała odbiorcę w prywatną przestrzeń moich emocji i bardzo intymnych doświadczeń. Używałam atrybutów, które po jakimś czasie zaczęto utożsamiać z moją osobą: kolor różowy oraz elementy kojarzące się stereotypowo z kobiecością, jak wstążki, perłowe guziki, koraliki i falbanki. Oscylowałam między malarstwem a obiektem. Do płótna doczepiałam zasłony z wełny lub innych materiałów, które pozwalały ukryć motywy powszechnie uchodzące za wstydliwe. Trochę jak majtki osłaniające intymność. Jednocześnie prace te prowokowały do dotykania i rozbierania. Czyniły z widza podglądacza, który po rozsunięciu zasłony, dzielił ze mną największe sekrety. W tych pracach skupiałam się na ciele, seksualności, relacjach z drugim człowiekiem. To było bardzo intymne i jednocześnie ekshibicjonistyczne doświadczenie12.


Po jakimś czasie poczułam się zmęczona opowiadaniem o sobie samej. Potrzebowałam nowych inspiracji, wolnych od osobistych doświadczeń, w czym doskonale sprawdziły się baśnie, między innymi braci Grimm. Jako dorośli odbieramy je zupełnie inaczej niż w dzieciństwie. Dostrzegamy ukryte znaczenia, wcześniej dla nas nieczytelne. Stały się one dla mnie pretekstem do badania nieracjonalnych aspektów strachu i lęków wynikających z rozbudowanej wyobraźni. Obrazy, które wtedy powstały odnoszą się do literatury, lecz nie są ich dosłowną ilustracją, stanowią  raczej swobodną wizualizację skojarzeń i odczuć3. Zmieniła się też forma mojej sztuki, zrezygnowałam z dodatków oraz elementów trójwymiarowych – teraz zostało czyste podobrazie i farba. Kształty na obrazach zaczęły przybierać też coraz bardziej abstrakcyjne formy. Przez jakiś czas byłam zawieszona między sztuką przedstawiająca a abstrakcyjną, by po jakimś czasie dojść do czystej abstrakcji. 

Aktualnie inspiracji szukam spędzając czas w naturze. Poprzez abstrakcyjne kształty na płótnie, czy papierze staram się ukazać swoje często bardzo sensualne doświadczenia związane z przebywaniem na świeżym powietrzu. Czasami obrazy są  świadectwem pewnych zdarzeń. Tak jak praca  Gorąco dzisiaj4, która jest malarskim zapisem wspomnienia koszulki przylepiającej się do pleców, spoconej twarzy, kolorów mieniących się w ostrym słońcu. Kiedy przebywam na świeżym powietrzu, ogarnia mnie uczucie spokoju, wyciszenia. Najbardziej lubię pracować rano. Mam wtedy najwięcej energii. Jak jest ciepło jeżdżę na działkę i tam robię sobie letnią pracownię. Bardzo chciałabym mieć dom, który pozwoliłby mi mieć więcej przestrzeni do pracy i sięgnąć po większe formaty płócien.

Charakterystyczną dla mnie techniką jest ekolina5 na płótnie. Podobnie jak akwarela, jest to technika wymagająca, a płynność farby powoduje, że końcowy rezultat jest nie do końca przewidywalny. Używając jej muszę się pogodzić z pierwiastkiem ryzyka i przypadku, ekolina nie daje ona możliwości retuszu. Nie mogę sobie pozwolić na błędy i nieskończone poprawki w związku z czym mam na swoim koncie sporo nieudanych obrazów. Gdy dochodzi, w moim mniemaniu, do malarskiej porażki ściągam płótno z blejtramu. Czasami tnę je na kawałki i daję mu drugie życie, wykorzystuję do kolaży, czasami przerabiam na mniejsze formy malarskie. Tak powstała, wciąż rozwijająca się seria prac Witaminy6, na którą składa się już kilkuset małych obrazów w formacie 15×15 cm. razem tworzących jedną, wibrująca, abstrakcyjną płaszczyznę.

Malarstwo jest dla mnie bardzo ważne lecz nie jest to jedyna technika, która mnie interesuje. Kolaż i rysunek to techniki bardzo mi bliskie. Od jakiegoś czasu skupiam się także na obiekcie. Jednym z bardziej spektakularnych, jakie udało mi się zrobić, współpracując z Tomaszem Relewiczem jest Ptak7, który jeszcze nie tak dawno stał w Parku Tysiąclecia w Zielonej Górze8.

Cieszę się, że w moim mieście mamy bardzo dobrą galerię BWA9, prowadzoną przez Wojtka Kozłowskiego. To dla mnie ważne być na bieżąco ze sztuką współczesną. Umożliwia mi to także działająca w Zielonej Górze Fundacja Salony10 prowadzona przez Martę Genderę. W Muzeum Ziemi Lubuskiej11 można zobaczyć kolekcję prac artystów związanych ze Złotym Gronem12, a wśród nich niesamowite obrazy takich artystów jak Marian Szpakowski, Stanisław Fijałkowski czy Erna Rosenstein. 

Chętnie studiuję też prace wielkich mistrzów historii sztuki, takich  jak Hans Arp, Helen Frankethaler, Sophie Tauber- Arp, Cy Twombly, Joan Miro czy Władysław Strzemiński. W domu mam wiele albumów o sztuce, które często przeglądam w poszukiwaniu inspiracji, ale ważne jest dla mnie odnalezienie własnej drogi w sztuce, myślę zresztą, że mi się to udało.

Tekst powstał we współpracy z Anną Ciabach (2020).

1Zdjęcie: Basia Bańda,  bez tytułu (A), 2006, płótno, różne materiały, 25 x 25 cm. Dzięki uprzejmości artystki.
2Zdjęcie: Basia Bańda,  bez tytułu (B), 2006, płótno, różne materiały, 25 x 25 cm. Dzięki uprzejmości artystki.
3Zdjęcie: Basia Bańda, Dziwny owoc, 2011, ekolina na płótnie, 140 x 150 cm. Dzięki uprzejmości artystki.
4Zdjęcie: Basia Bańda, Gorąco dzisiaj, 2019, ekolina na płótnie, 60 x 60 cm. Dzięki uprzejmości artystki.
5właść. ecoline - zagęszczona farba akwarelowa w płynie produkowana przez firmę Talens.
6Zdjęcie: Basia Bańda, Witaminy, 2020, wystawa “Idę na dwór”, MOSart, Gorzów Wielkopolski. Dzięki uprzejmości artystki.
7Zdjęcie: Basia Bańda (współpraca: Tomasz Relewicz),  Ptak, 2014, obiekt, Park Tysiąclecia, Zielona Góra. Dzięki uprzejmości artystki.
8Rzeźba powstała w 2014 roku w ramach projektu Park Tysiąclecia. Próby, szkice, scenariusze, nowej przestrzeni publicznej, którego organizatorami byli Fundacja Salony i BWA Zielona Góra. W 2018 roku została zdemontowana.
9Zob. bwazg.pl/
10Zob. fundacjasalony.pl/pl/
11Zob. mzl.zgora.pl/wystawy/wystawy-stale/galeria-zlotego-grona-kolekcja-sztuki-polskiej-xx-wieku/
12Złote Grono (właść. Wystawa i sympozjum Złotego Grona  lub Przegląd Złotego Grona) – biennale artystyczne w Zielonej Górze, odbywające się w latach 1965–1981.